A tak poza wycieczkami to codziennie wieczorem chodziliśmy przynajmniej 2 godziny po sklepach, tata był z nami z dwa razy, potem też Sylwia przestała chodzić, bo ona za tym nie przepada.
Grałyśmy w karty - w kenta, twistera, oglądałyśmy filmy, basen...
Te kubki już tam były, zielony - Magdy, fioletowy - mój i Sylwii - rybka |
Raz wieczorem taki kotek do nas podszedł i chciał wejść do domu xD
Ale daliśmy mu mleko i kawałki kiełbasy i poszedł : )
Huo huo, dawno tu nie zagląałam i nie komentowałam (brak dostępu do internetu na wakacjach) i widzę, że mam sporo do nadrobienia :))
OdpowiedzUsuńśliczny kot
wykąpałabym się w tym basenie :)
OdpowiedzUsuń