sobota, 31 grudnia 2011

259. Ostatnie godziny.

Także Korea ma już Nowy Rok :D <3
Ja dzisiaj wstałam koło 15 xD W ogóle ostatnio tak wstaję 13-14, bo chodzę spać najwcześniej o 5 w nocy, bo albo to gram z Sylwią w Sims3 albo coś oglądamy i tak leci… xD W środę zabrałam się z Sylwią za zmienianie plakatów na mojej ścianie <3 Teraz wisi sam Justin i SHINee <3 Robiłyśmy ją do 5:20, bo zapas taśm w domu cały zużyłyśmy xD No właśnie! I mi Ann napisała, że płyty doszły! Z SHINee!!! <3 Taką niespodziankę mi zrobiła, że szok! :D To od razu w czwartek z Sylwią i Magdą pojechałyśmy je odebrać. Umówiłam się tam z Ann o 15:30, miło mi było ją w końcu poznać :) Ola do nas jeszcze dołączyła i pojechałyśmy do Galerii. W sumie Magda kupiła sobie bluzę, a Sylwia naszyjnik. Tata przyjechał po nas i akurat lać zaczęło :/ A gdzie ten piękny śnieg!? Dziewczyny trochę u nas posiedziały i potem je odprowadziłyśmy. I tyle w sumie.

Oto moje pierwsze trzy płyty SHINee <3 Na tym dużym, z tyłu, akurat trafił mi się mój Taemin <3

A to ściana, no i drzwi, nad którą tyle z Sylwią siedziałam <3

Za 6 godzin skończy się 31 grudnia 2011, a zacznie się nowy 2012 rok. 

Bardzo się cieszę, że poznałam w tym roku koreański pop, w tym Boyfriend no i SHINee, oraz osoby, które uwielbiają te zespoły, zarówno w Polsce jak i za granicą. Dziękuję Agacie, że do mnie napisała i nadal piszemy <3 Dziewczyną z replay team, że znalazłam tą stronę i uczestniczę w tym. <3 No i dziękuję Wam, że odwiedzacie i komentujecie moje bloga <3

Życzę Wam udanej zabawy i Szczęśliwego Nowego 2012 ROKU, aby był lepszy niż ten! <3


Ja Sylwestra spędzę z rodzinką w domu na oglądaniu filmów : ) Zaraz zaczynamy to idę, baju, do przyszłego roku ;*

piątek, 30 grudnia 2011

258. Prezenty.

Co tu pisać. Z prezentów bardzo, ale to bardzo się cieszę! <3 Kocham świątecznie piosenki Justina i jego film, który jest cudowny! <3 Piżamka też się przyda, bo już z niektórych wyrosłam xD No i te Sims3, które kocham z Sylwią – ona dostała Sims3 i Sims3 Zwierzaki. Książki, z których pierwszą część dostałam od Oli na urodziny i strasznie mi się spodobała. Serialu nie oglądałam, więc wspaniale mi się czyta książki – zaczęłam już drugą część :D Fioletowa, puchata podusia, którą uwielbiam. No i oczywiście nie obyło się bez SŁODYCZY! <3

czwartek, 29 grudnia 2011

257. Wigilia.

Witam Was serdecznie po świątecznym okresie :D Jak Wam minął ten czas? Spędziliście go w spokoju i rodzinnej atmosferze? :)
Ja tak i to bardzo, ale teraz o samej Wigilii trochę napiszę. Poszliśmy do dziadków i wujka przed 17. Jeszcze gotowali ostatnie potrawy i był opłatek i życzenia i babcia do mnie, żebym znalazła drugiego Biebera tutaj <3 Awww… myślałam, że padnę <3 A mama, że mi Biebera jeszcze nie życzy, tylko żebym liceum przeszła xD Zjedliśmy, Sylwia pijoook mój jeden xD Oddałam jej swój kieliszek. Później prezenty były. Wszyscy się ogromnie cieszyli. Nawet Misio, tak dziki był, że szok. Te zapachy jego przysmaków! xD W następnym poście pokażę prezenty, bo mam już dużo fot  xD Później trochę z wujkiem na kompie pograłyśmy, Sylwia zagrała nam parę kolęd na flecie, pośpiewaliśmy… Zjedliśmy pierogi, ryby, później ciasto… Ogólnie zjadłam 20 pierogów xD No i w domu koło 23:40 byliśmy. I szybko Polsat włączyłam, bo był koncert i miał śpiewać Justin i był! <3 Jeśli chcecie obejrzeć dodałam na youtube: KLIK


No i to chyba wszystko na dziś :D
Dobranoc :*

sobota, 24 grudnia 2011

256. Życzonka.

No i dziś mamy Wigilię : )
My w tym roku idziemy do dziadków i wujka. Co rok jest raz u nich, raz u nas :D Mama z tatą jeszcze na zakupach byli, zawieźli prezenty do babci. Ja jeszcze muszę umyć włosy i zobaczyć co ubrać xD

A teraz chciałabym życzyć Wam:
Zdrowych i pogodnych Świąt, spędzonych w rodzinnej atmosferze, przy dzieleniu się opłatkiem i śpiewaniu kolęd, mnóstwa wspaniałych prezentów, spełnienia marzeń i wszystkiego co najlepsze! <3


 Na zdjęciu mój kochany Misio <3 Cóż... nie był zbytnio zadowolony jak mu to założyłam,
ale udało się zrobić to jedno zdjęcie ; )

Wesołych Świąt!!! :*

piątek, 23 grudnia 2011

255. Czas leci...

Hej :*** Nawet nie wiecie jak się stęskniłam <3
W całym tygodniu trochę się działo, między innymi to, że od poniedziałku gardło mnie boli, we wtorek to już śliny nie mogłam przełknąć i rzecz jasna nie byłam w szkole we wtorek i środę. Mama jednak kupiła tabletki i na prawdę pomogły.
W poniedziałek na egzaminie karate troszkę to gardło dało o sobie znać. Cały egzamin zdawałam razem z Sylwią i trwał 15 minut. Natalia nam go nagrywała i jutro mamy obejrzeć go z rodzinką xD Bez zbędnych szczegółów powiem, że obie zdałyśmy na brązowy pas :D Uwierzcie mi, nadal w to nie wierzę. Nie było łatwo, było mega trudno, po kilku minutach już nie miałam siły. Na końcu jak zawsze było pasowanie pasem w tyłek. Trener zdecydowanie za mocno uderza, ale to były tylko trzy razy, więc udało się!

W środę już trochę lepiej się poczułam i byłam w stanie iść na Wigilię klubową, która trwała od 18 do tak koło 21. Spotkałyśmy Anię, pogadałyśmy sobie. Złożyłyśmy życzenia naszym trenerom i tyle.
 Taki był Mikołaj
 Świetna ta ściana jest! xD

W czwartek Wigilia klasowa. Taka stypa była, że szok. Dosyć, że naszej wychowawczyni nie było, nie mieliśmy opłatka, muzyki… Mieliśmy film oglądać, na laptopie, który pani miała przynieść. I jeszcze bez prezentów to też tak inaczej, ale dobrze, bo składaliśmy się na paczkę dla biedniejszych rodzin :) Co ma swoje dobre strony, bo panią nie chciało się z nami siedzieć i pozwoliły nam iść wcześniej :D Były też jasełka, z dobre 40 minut trwały. Na 8:30 mieliśmy być, a koniec był o 10:30.
 Z Capronem ♥ Kocham to zdjęcie <3
Niżej z Agu ♥
fot. Magda ♥

Potem o 16:30 jechałyśmy na Wigilię do Osielska, tam gdzie trenujemy. Zdecydowanie weselej było i dłużej xD  Był i Patryk i Natalia, od której dostałyśmy po dużej czekoladzie Milka :) Trener przebrał się za Mikołaja xD Na końcu zostało kilka prezentów i ‘starsi’ czyli my, też mielimy mu usiąść na kolano i powiedzieć wierszyk czy piosenkę. Ja wybrałam opcję wierszyk. Jak już zdecydowana większość poszła, to siedliśmy przy stołach. My z Oskarem na trenera czekaliśmy, więc do końca byliśmy. Pani jedna wciskała nam ciasta xD My jednak woleliśmy mandarynki xD Świetnie było :D I to jakoś koło 20 w domu byliśmy.
 Patryk, Oskar, Natalia i Sylwia

A dzisiaj wstałam koło 12. O 14:30 na lodo z Magdą. Nie mogłam jeździć, więc patrzyłam. Pogadałyśmy. Kupiłam sobie nowe Bravo, wróciłam do domu i zjadłam obiad, oglądałam TV. Mama od 17 do chyba 20 była u fryzjera. Ja siedziałam na kompie. I jak przyszła to pakowali z tatą prezenty i nie mogłyśmy wychodzić z pokoi xD Po 21 mama zaczęła dokańczać gotowanie, ja wzięłam się za szorowanie dywanu (po raz pierwszy), Sylwia uczyła się grać na gitarze kolędy, później dołączyła do mnie i mi pomagała. Zjadłyśmy kolację i dodaję notkę. Zaraz idę myć toaletę.

Nie wierzę, że już jutro Wigilia. W ogóle tego nie czuję. Może to dlatego, że śniegu nie ma? Chociaż nadal nie tracę nadziei, że jeszcze się pojawi <3
W nocy poczytam Wasze blogi, jestem ciekawa co u Was słychać <3
Dobranoc :*

niedziela, 18 grudnia 2011

254. Przygotowania do świąt.

Witam po raz drugi, jak zapowiadałam : )
Wczoraj wyciągnęłyśmy z tatą z piwnicy choinkę i przeróżne ozdoby. Tata o 17 pojechał na Wigilię swojego Stowarzyszenia. Mama ubierała choinkę, pod czas gdy ja z Sylwią oglądałam nowy film Disney’a „Powodzenia Charlie”. Sam serial bardzo lubię oglądać i film okazał się wspaniały. Później poszłam do siebie i siedziałam na kompie. Wstałam dopiero na „Bridget Jones: W pogoni za rozumem”, jest to druga część, więc jej jeszcze nie widziałam, sama nie wiem dlaczego. Książki czytałam, obie części : ) Spać poszłam coś koło 3, więc dziś spałam do późna, wstałam dopiero chwilę przed 13 xD I w sumie większość czasu spędziłam na laptopie, czytając różne blogi, oglądając filmiki… 


Porobiłam wczoraj dużo zdjęć naszych ozdób świątecznych, więc pewnie je teraz będę zamieszczać : )
Na początek pokażę Wam choinkę, która jest z nami od dawna :D

Dwa autobusy z San Francisko, które kiedyś dostałyśmy od naszej rodziny z Ameryki.

No i moje zdjęcia xD Musiałam Wam pokazać ten świecący nos xD

Tak oto mamy koniec weekendu. Ostatniego w tym roku, bo jeszcze tylko te trzy dni, plus czwarty – wigilie klasowe i tydzień wolnego! :D Musimy dać radę! :)

Jeszcze jutro mam egzamin karate. Strasznie się z Sylwią go obawiam, głównie, że kondycyjnie nie damy rady. Kurcze, brązowy pas to jest już coś.

Teraz idę się spakować do szkoły, muszę jeszcze umyć włosy i iść spać przed 1, najpóźniej do 2, żeby być jutro wyspana.
Powodzenia w szkole i miłego poniedziałku życzę <3

5 dni do świąt