sobota, 14 lipca 2012

450. Jaskinia.

Hej :) Dzisiaj hm… czuję się lepiej? Nie wiem. Serio. Boli mnie gardło, czuję jak całe mam zawalone -.- Nie mam ochoty na nic. Zjadłam tylko kisiel, siedzę w dużym pokoju z mą pościelą i oglądam TV, przeglądam Wasze blogi :)
Piątego dnia obozu wybraliśmy się, wraz z przewodnikiem, do Doliny Kościeliskiej. Nie było z nami Ani i Natali, ponieważ panowała grypa żołądkowa :/ Po kolei wszystkich brała, także masakra. W tym dniu pogoda w miarę dopisała, ale niestety jak już szliśmy zaczęła się ulewa. Nie deszcz, ULEWA. Tak trochę myślałam, że zawrócimy, ale nie… szliśmy w tej cudownej pogodzie xd Nie powiem, fajnie było w jaskini, oprócz tego, że mokra szłam w temperaturze 5 stopni xd Schodziło się lepiej, ale i tak trzeba było uważać na mokre kamienie. No nic, czas na zdjęcia :)
Z siostrą <3 fot. Natalia M.
Taka tam mokra Kasia xd fot. Trener
W jaskini :) fot. Trener
Zejście xd fot. Trener
Sylwia, ja i Patryk. Wszyscy zacnie zadowoleni. xd fot. Trener

4 komentarze:

  1. super fotki ;d najlepsze z Syllwią ;d

    OdpowiedzUsuń
  2. świetny blog :) bardzo mi się podoba. Poobserwujemy się?

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo szanuję ludzi, którzy cenią nade wszystko rodzinę. Nie zmieniaj tego :)). A rodzinka genialna ;).
    Buziaki :*

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję bardzo za odwiedziny i wszystkie komentarze :)
Drogi Anonimie, jeśli możesz wpisuj swoje imię ;)