poniedziałek, 31 października 2011

217. Urodzinki part II.

Hey :D
No i po urodzinkach… :<
Ale wróćmy do początku… ; )

W sobotę obudziłam się koło 11 i już przykra wiadomość, bo dostałam smsa od Ani, że nie przyjdzie, bo do babci jedzie na te cztery dni. Nie powiem byłam zawiedziona, ale rozumiałam to.
Jak już się w końcu wygrzebałam z tego łóżka, zjadłam śniadanie, ubrałam się
i ‘ozdobiłam’ z Sylwią obrus. Pomysł na niego Magda znalazła. Ślady rąk są moje, Sylwia nie chciała robić, nie wiem dlaczego xD 


Przed 13 pojechałam z Sylwią i tatą po tort i ostatnie zakupy.
Wróciliśmy, zjedliśmy obiad i zaczęłam patrzeć co ubiorę xD Przymierzyłam chyba wszystkie swoje bluzki, by dopasować do spodni i tak na końcu okazało się, że pierwsza najlepsza była xD
Później zaczęłam malować paznokcie i przyszedł sms – od Agi, że była na pogrzebie za Bydgoszczą i mieli wrócić do 15, ale jednak nie i że nie ma kto jej odwieźć… Nie powiem byłam załamana, bo wychodziłoby na to, że przyjdzie tylko Magda i Ola (która i tak na noc nie może zostać)… Owszem płakałam, już nie miałam ochoty na nic, było mi smutno, że się nie spotkamy i w ogóle… Nie byłam zła na dziewczyny, byłam zła na los, że w takim akurat dniu… No rozumiecie…?
Dochodziła 15:30 i zebrałam się, by umyć włosy. Potem się ubrałam, uczesałam. Nie zdążyłam tylko pomalować paznokci prawej ręki, ale to zrobiłam jak dziewczyny przyszły : )
Aha! W ogóle rodzice po 15 wyjechali do dziadków do Tczewa : ) Także miałyśmy całe mieszkanie dla siebie : D

Okno w kuchni : )
Wejście
Korytarz

Na tą notkę to tyle, bo trochę dużo tego już jest, a byłoby dwa razy tyle xD
Jak mi się uda to następną notkę dam za chwilę, a jak nie to wieczorem będzie : )

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję bardzo za odwiedziny i wszystkie komentarze :)
Drogi Anonimie, jeśli możesz wpisuj swoje imię ;)