wtorek, 21 lutego 2012

289. Goście.

Hej, ja tylko dosłownie na chwilkę, choć wolałabym na dłużej, ale to może wieczorem. Wstałam dzisiaj, bo ja wiem, po 12, zdążyłam umyć włosy i je wysuszyć, pomalować paznokcie, ubrać się i przyjechali goście. Mamy koleżanka ze studiów z Poznania z synkiem, który ma w tym roku 6 lat. Czyli kolejne dziecko do zabawy, choć na szczęście on umie się bawić sam, a mi się tak strasznie nie chce. Jeszcze panicznie boi się Misia, ale jak! Jak go widzi to się cały trzęsie, nigdy nie widziałam, żeby ktoś się tak bał psów, ale co zrobić. Misio jest przywiązany i leży w korytarzu. Zaraz mamy obiad, więc jeszcze Wam napiszę, że jutro do fryzjera idę. Końcówki obciąć i dać pasemka do zrobienia u góry, bo mi zeszły. Goście nie wiem do kiedy zostają, zobaczymy, damy radę. Tymczasem żegnam Was, miłego dnia życzę :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję bardzo za odwiedziny i wszystkie komentarze :)
Drogi Anonimie, jeśli możesz wpisuj swoje imię ;)