niedziela, 6 listopada 2011

225. Niedziela + EMA.

Niedziela również miło spędzona. Poszłam spać koło 4 i wstałam przed 12. Umyłam włoski, obiad, koło 16 przyszła Aga z Magdą, choć były krótko, świetnie się bawiłam <3 A potem z mamą i Sylwią oraz Msiem do dziadków, którzy jutro jadą do sanatorium. Wróciłyśmy o 20, kolacja, taniec z gwiazdami, a o 21 przełączyłam na VIVE, gdzie odbyła się gala EMA 2011 prowadzona przez Selenę Gomez, którą uwielbiam już chyba od jakiś trzech lat. Jak zwykle wyglądała prześlicznie we wszystkich strojach :D Ale głównie oglądałam galę dla Justina, który zgarnął dwie statuetki i zaśpiewał „Mistetloe” oraz „Never Say Never”. Bardzo, ale to bardzo mu gratuluję :*** Dzieliłam się tymi wrażeniami na twitterze oraz na gg z Agatą <3 Cudowne emocje mi towarzyszyły i ta radość, gdy Justin wygrywał i śpiewał <3
Teraz pakuję się do szkoły, odrabiam ostatnie lekcje i spać.

 Zdjęcia z czerwonego dywanu : )
Piękną Selena ma sukienkę i Justin bardzo cudownie był ubrany <3
I ze statuetką za Najlepszego Artystę <3

2 komentarze:

Dziękuję bardzo za odwiedziny i wszystkie komentarze :)
Drogi Anonimie, jeśli możesz wpisuj swoje imię ;)