środa, 2 listopada 2011

220. Koniec długiego weekendu.


Poniedziałek minął szybko. Mama ‘zwaliła’ mnie z łóżka koło 10:30 i pojechałyśmy z tatą do sklepu po plecak dla mnie, w końcu! Bo cały czas nosiłam pożyczony od Agi, za co bardzo jej dziękuję :*
Pokaże Wam go jutro. Musieliśmy szybko wracać, bo Sylwia wracała do domu i trzeba było obiad zrobić. Tak, musiała iść w poniedziałek do szkoły! : / Jej szkoła nie miała wolnego! : | 

Obiad zjedzony i o 14:45 przyjechał po nas trener z Oskarem, po drodze zgarnęliśmy Patryka i na trening. Była jeszcze Natalia. I w sumie mieliśmy trzy treningi, trzy godziny zegarowe. Szok! Ale daliśmy radę : D Jeszcze ja z Sylwią po prawie miesięcznej przerwie, więc już w ogóle miałam satysfakcję, że dałam radę i super było! Gdyby tylko nie ten okres, który w sumie już się kończył, ale jednak zawsze… trochę niekomfortowo się czułam i w pełni nie byłam zadowolona z ćwiczeń, ale starałam się <3 I we wtorek nie miałam zakwasów! :D Cuuud normlanie xD

Wtorek w sumie nic nie robiłam, w domciu siedziałam, przed komputerkiem moim kochanym <3
A dzisiaj szkoła. W skrócie. Nie było źle. Odbijało mi trochę i wkurzałam Magdę, ale się na mnie nie gniewa, chyba xD <3 Dostałam 1 z historii ze sprawdzianu, który poprawiam w czwartek, z angola z dzisiejszej kartkówki ze słówek, o której kompletnie zapomniałam dostałam 1 i również z angola ze sprawdzianu dostałam 2, z czego nie jestem zadowolona, ale było to najlepsza ocena z całej grupy, jeszcze dwie dziewczyny dostały 2, reszta 1… Ale miałam 21/38 punktów i wolałabym 3 dostać, ale cóż… Poza tym naprawdę uczyłam się na ten sprawdzian… Ale co poradzić.

Teraz miło sobie rozmawiam z Agatą na twitterze. : ) <3
Jeśli macie konto kliknijce ‘follow’ na moim koncie. Ostatnio dużo tam przesiaduję i piszę ; )
KLIK


Podoba mi się bardzo to zdjęcie <3
W ogóle koreanki bardzo ładną urodę mają i podobają mi się, więc dzisiaj siadłam
i znalazłam parę zdjęć, bo swoich żadnych na razie nie mam, ale to zmienię ; D

5 komentarzy:

  1. mi sie strasznie marzy piesek ale pat sie neichce zgodzic mowi ze spadnei to na niego i o bedzie musial wychodzic z nim hihi a d tegoczesto podrozujemy kotki zostawiamy w domu i mama moja codziennie przyjezdza dac im jesc i posprzatac a z pieskiem to juz troszke lipka

    OdpowiedzUsuń
  2. jak znajde wkoncu piekn wieksze mieszkanie to kupie jakiegos piesia tylko Pat jeszcze o tym nie wie haha najlepiej poprostu przyniose i tyle wtedy tez sie zakocha ;p

    OdpowiedzUsuń
  3. dodałam na twitterze jako kurczakon :D
    jak chcesz to obserwuj też mój :PP

    OdpowiedzUsuń
  4. O, dziękuję bardzo za przemiły komentarz. Ja również tęskniłam, nie mam czasu na bloga i komentarze, ale tutaj postaram się częściej odzywać. ;***

    OdpowiedzUsuń
  5. Też lubię styl koreanek, sama chce tak sie ubierać, ale zawsze jak jade na zakupy to kupuje coś innego niż chcę ! :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję bardzo za odwiedziny i wszystkie komentarze :)
Drogi Anonimie, jeśli możesz wpisuj swoje imię ;)