piątek, 4 listopada 2011

222. Dynie.

Nie wierzę, że to były tylko trzy dni szkoły, czuję się jakbym chodziła cały tydzień :/ Nawet szybko lekcje zleciały. Geografie pan zbierał, a niemiecki hm… no zobaczymy, ale dobrze nie było, źle w sumie też nie. Mamy zmianę planu, godzinowo nie, ale przedmioty mamy trochę inaczej. Dużej różnicy nie ma, poza tym, że w środę mamy dwie historie pod rząd :/ 

Dziś mam taki mały zamiar iść wcześniej spać, ale nie wiem czy mi to wyjdzie. Jutro na trening jedziemy o 9:20, w sensie trener po nas przyjeżdża potem po Oskara i trening a później basen <3

Pokażę Wam jeszcze dwie dynie, które mama z pracy przyniosła, ta mała już trochę oklapła xD Wczoraj sprzątnęliśmy ostatecznie ozdoby Halloweenowe, a było tak nastrojowo… xD Teraz czekamy na święta! <3


♥ Tak myślę, że chyba w końcu napiszę coś o moich ulubionych koreańskich zespołach : ) To może jutro się za to wezmę :D ♥


W szkole co raz częściej widzę sławne bluzy bejsbolówki. Teraz jest na nie szał!
Nie dziwie się, fajnie wyglądają i jest ich masa! : )

1 komentarz:

Dziękuję bardzo za odwiedziny i wszystkie komentarze :)
Drogi Anonimie, jeśli możesz wpisuj swoje imię ;)