piątek, 1 czerwca 2012

399. Dzień Dziecka.

Hej :) Ochłonęłam trochę po szkole, bo znowu maniany są. Kolega wymyślił, żebyśmy kabaret odegrali, a pani, że wtedy podzielimy się na grupy w klasie i każda grupa zrobi swój… Jakoś mnie ten pomysł nie zachwyca, ale jest o co walczyć, a mianowicie o niepytanie z polskiego  do końca roku szkolnego o raz we wrześniu i symboliczna szósteczka. Macie jakieś pomysły na kabaret? xd Do tego pani z niemca dołożyła nam kolejną kartkówkę -.- Wróciłam do domu, zjadłam obiad i poszłam spać, obudziłam się o 19, a mama i Sylwia miały mnie obudzić o 17 -.- Także też kul xd A w szkole dostaliśmy od dyrektora cukierki xd Za to pogoda się zepsuła, choć teraz widzę, że słoneczko jakieś jest, a tak to deszcz :/ Taka notka bez ładu i składu, ale no tak wyszło ;) Miłego weekendu życzę! :)
Po północy dostałam z Sylwią z okazji Dnia Dziecka taki zestaw słodyczy oraz pieniążki.
A Wy co dostałyście?

4 komentarze:

  1. mru, do konsumowania tej mieszanki wedlowskiej to jestem chętna ;D

    OdpowiedzUsuń
  2. M ... aż naszła mnie ochota na czekoladę ^^

    OdpowiedzUsuń
  3. Lakier kupiłam za 4.19 zł. Były różne kolory i odcienie. Już go wypróbowałam, polecam :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję bardzo za odwiedziny i wszystkie komentarze :)
Drogi Anonimie, jeśli możesz wpisuj swoje imię ;)