niedziela, 23 grudnia 2012

647. Piątkowe popołudnie.

Po klasowej wigilii z Magdą poszłyśmy na wigilię koła dziennikarskiego xD Tam to mieli i pierogi i barszcz i uszka… xd Haha, trochę skosztowaliśmy, porozmawialiśmy i o 12:30 był koniec. Wróciłam do domu, to zupełnie nie byłam głodna, położyłam się na chwilę do łóżka i zasnęłam. Około 14 poszłam z mamą i Sylwią do wujka, który miał wczoraj imieniny, dałyśmy prezent i pojechaliśmy do sklepów (m.in. w Lidlu kupiliśmy babeczki do zrobienia), do t-mobile i teraz wujek ma nowy telefon, ciekawy, bo ma klawiaturę, ale ekran dotykowy i mam takie fajne różowe papiery do prezentów ^^ Zimno dzisiaj strasznie, o 16 już ciemno było, ja z mamą poszłam do banku, Sylwia z wujkiem na rynek i potem się lekko szukaliśmy xd W tym zimnie chodzić, brrrr… Tak, mamy telefony, a raczej ja z mamą miałyśmy, Sylwia nie, a wujka musieli odciąć od świata i aktywować kartkę xd Także faaajnie xd Później do babci i do domku, gdzieś po 18 byłam i tak w końcu zjadłam coś. Czujecie, że 6 godzin nic nie jadłam!? U babci parę pierniczków, a tak to nic, szoook xd To może czas na parę zdjęć ^^
 
z wigilii koła :) fot. Kasia
wspomiane babeczki i pierniczki ^^ i ich zawartości:
prezent od Magdy <3 lakier wkrótce pokażę ;)
bałwanek od Wery :)
cudowne różowe papiery ozdobne ^^

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję bardzo za odwiedziny i wszystkie komentarze :)
Drogi Anonimie, jeśli możesz wpisuj swoje imię ;)