22 lipca, piątek.
Spałam około 4 h.
Pojechaliśmy zawieźć Sylwię i mamę na rehabilitację,
później pod Intermarche po Anię, Oskara i Macieja - jechali z nami samochodem.
Przywitałam się z Natalią, Patrykiem i Wojtkiem, którzy jechali autokarem.
Powiem tyle, że zwała była, bo autokar pojechał do Łeby.
Musieli wrócić do domu, a było po 9 i przyjechać o 13:30 na zbiórkę.
My pojechaliśmy sobie do naszego domu, zjedliśmy, wypiliśmy,
do końca się spakowaliśmy i pojechaliśmy.
Jechaliśmy od 11 do 14:30.
Posiedzieliśmy trochę, zjedliśmy kanapki, pograliśmy w cymbergaja i Oskar, Maciej i Sylwia grali w bilarda.
Tak w ogóle to może dodam, że nasi rodzice są opiekunami na obozie : )
Potem na plażę się przeszliśmy.
Przyjechał autokar i trener Piotr i rozdzielił pokoje.
My po raz pierwszy dostałyśmy na pierwszym piętrze, zawsze miałyśmy parter.
Ale bez zmiennie w pokoju sześcioosobowym : D
Jak widać na zdjęciu, prawie widać, nasz pokój, gdzie są cztery łóżka, Sylwia i Ania sobie złączyły, a ja orbię fotkę z mojego łóżka xD
8:00 śniadanie
potem zazwyczaj godzinny trening i jakieś wyjścia czy zabawy
13 obiad
13:30-14:30 cisza poobiednia
potem znowu trening i jakieś zabawy czy cuś
18 kolacja
maluchom czasami film puszczali, wyjście do sklepu, różnie...
powiem Wam, że nawet nie wiem kiedy cisza nocna była, chyba o 22 xD
Tak, zaczęłam trenować na obozie : )
I myślę, że wrócę do treningów, po roku przerwy...
Dostaliśmy, jak co roku, bluzki obozowe.
Mieliśmy je nosić jak gdzieś grupą wychodziliśmy xD
Powiem Wam, że nawet fajne te bluzki i wygodne.
Półka, która była nad moim łóżkiem : )
Dzieliłam ją z Anią i Natalią : D
Sylwia miała swoją xD
I przepyszny batonik, dostawaliśmy czasami na podwieczorki.
Nie było łatwo rano wstać, ale dawałyśmy radę,
zwłaszcza, że siedziałyśmy do późna, bo chłopacy u nas bywali : D
Jedno z pierwszych wyjść to wydmy.
Szliśmy w obie strony - razem 14 km!!!
Ale w takim towarzystwie to szybko minęło : )
Kolejnym takim wyjściem był Jura Park.
Z naszego pokoju poszłam ja i Sylwia, dziewczynom się nie chciało.
My się świetnie bawiłyśmy z chłopakami : D
I z Wiktorią : )
Świry xD Kocham tą fotkę : D
W przedostatnim dniu, czyli w poniedziałek, grupa starsza poszła do Parku Linowego : )
Młodsi byli wcześniej.
Pierwszy raz byłam w takim parku.
Byłam na najniższym poziomie, Sylwia tak samo z racji z tego, że ma lęk wysokości.
I dobrze, że na ten poszłyśmy, bo ten następny to masakra jakaś!
No, ale dobra wracajmy do mnie xD
Najpierw mieliśmy szkolenie jak przypinać takie cuś xD
No i jak się je przeszło to można było wchodzić : )
Adrenalinka była, czasami myślałam, że spadnę, ale dałam radę i przeszłam całe!
A na końcu był cudowny zjazd <3
Sylwia niestety nie przeżyła tego, weszła na pierwszą rzecz i podziękowała.
W sumie to nie wiem czemu... : (
No z takich wyjść to by było na tyle.
Poza tym organizowaliśmy konkursy, jak co roku.
Była pierwsza edycja Mam Talent : )
W JURY zasiadła Maja, Patryk i Mateusz.
Nawet Sylwia wystąpiła : D
Ze swoją kostką Rubika.
Gdy były eliminacje, dała jury, żeby zamieszali kostkę i wszystko fajnie, gdy nie dostał jej Patryk i wyleciała jedna kostka... ; (
Sylwia była załamana, trener Andrzej ją wsadził, ale nie dało sie ułożyć kostki.
No i zaczęła płakać no a jak ona zaczęła to ja też...
W końcu Mateusz rozłożył kostkę do części pierwszych i poskładał : )
No, ale Sylwia nie pokazała w eliminacjach co potrafi, ale sędziowie już widzieli, nie raz, jak ją układa : D
Następnego dnia zrobili półfinał i finał.
Tym razem Sylwia nikomu nie dawała zamieszać kostki.
Przeszła do finału i wygrała : D
Odbył się również konkurs - pokaz mody.
W JURY była Natalia, Patryk, ja, Oskar i Sylwia.
Gdy był czas wolny odbywały się rozgrywki sportowe.
Sylwia grała z chłopakami w drużynie w kosza, nogę i nawet siatkę, choć żeby to była prawdziwa siatka to nie można nazwać, bo było chyba z 10 osób na jednym polu xD
Maja też grała, ale w nogę nie...
Było też ognisko.
I po raz pierwszy pozwolili nam, starszym, zostać do 11:30 przy nim : D
Był też egzamin - z pięć osób nie zdało - a ja się dziwię, że tak mało, no ale cóż...
Odbyły się też zawody.
Ja nie startowałam, choć chciałam... ; (
Już po pierwszych trzech dniach zaczęły mnie kolana boleć, na początku tylko jak je zginałam, ale z każdym dniem było co raz gorzej : /
Zaczęłam potem używać maść to było lepiej, ale jednak...
Sylwia wzięła udział w kata i wygrała : D
Patryk zdobył 3 miejsce : )
Pierwszą walkę mieli razem i Sylwia wygrała jednym głosem...
Ja robiłam zdjęcia, w większości są to moje foty : )
Był jeszcze konkurs czystości pokoi.
Codziennie komisja chodziła i sprawdzała pokoje i dawała oceny.
W tej komisji byłam ja i Mateusz i Natalia, bo oni ze mną chodzili i oceniali.
Dziwnym trafem nasz pokój wygrał xD
Ale my się nie liczyliśmy, w senie osobną kategorię zrobili 'strasi', żeby maluchy też coś dostały : )
No to by chyba było na tyle.
Jeszcze kilka fotek na koniec dam.
Powrót mieliśmy 2 sierpnia, we wtorek.
Ciężko było się pożegnać, ale cóż...
Mamy się jeszcze spotkać w wakacje, więc super : )
~~~~~~~~~~~~~~
My po raz pierwszy dostałyśmy na pierwszym piętrze, zawsze miałyśmy parter.
Ale bez zmiennie w pokoju sześcioosobowym : D
Jak widać na zdjęciu, prawie widać, nasz pokój, gdzie są cztery łóżka, Sylwia i Ania sobie złączyły, a ja orbię fotkę z mojego łóżka xD
Ogólny plan dnia to zawsze:
7:40 rozruch8:00 śniadanie
potem zazwyczaj godzinny trening i jakieś wyjścia czy zabawy
13 obiad
13:30-14:30 cisza poobiednia
potem znowu trening i jakieś zabawy czy cuś
18 kolacja
maluchom czasami film puszczali, wyjście do sklepu, różnie...
powiem Wam, że nawet nie wiem kiedy cisza nocna była, chyba o 22 xD
Tak, zaczęłam trenować na obozie : )
I myślę, że wrócę do treningów, po roku przerwy...
Dostaliśmy, jak co roku, bluzki obozowe.
Mieliśmy je nosić jak gdzieś grupą wychodziliśmy xD
Powiem Wam, że nawet fajne te bluzki i wygodne.
Półka, która była nad moim łóżkiem : )
Dzieliłam ją z Anią i Natalią : D
Sylwia miała swoją xD
I przepyszny batonik, dostawaliśmy czasami na podwieczorki.
Nie było łatwo rano wstać, ale dawałyśmy radę,
zwłaszcza, że siedziałyśmy do późna, bo chłopacy u nas bywali : D
Jedno z pierwszych wyjść to wydmy.
Szliśmy w obie strony - razem 14 km!!!
Ale w takim towarzystwie to szybko minęło : )
Od lewej: Natalia, Ania, Maciej, Natalia, Sylwia, Oskar |
Z Wiktorią - bardzo fajna jest ; ) |
Kolejnym takim wyjściem był Jura Park.
Z naszego pokoju poszłam ja i Sylwia, dziewczynom się nie chciało.
My się świetnie bawiłyśmy z chłopakami : D
I z Wiktorią : )
Z Wiktorią i Mateuszem :D |
Patryk, Mateusz i Sylwia <3 |
Uciekaj Sylwia, uciekaj... |
...bo Mateusz nie zdążył xD |
W przedostatnim dniu, czyli w poniedziałek, grupa starsza poszła do Parku Linowego : )
Młodsi byli wcześniej.
Pierwszy raz byłam w takim parku.
Byłam na najniższym poziomie, Sylwia tak samo z racji z tego, że ma lęk wysokości.
I dobrze, że na ten poszłyśmy, bo ten następny to masakra jakaś!
No, ale dobra wracajmy do mnie xD
Najpierw mieliśmy szkolenie jak przypinać takie cuś xD
No i jak się je przeszło to można było wchodzić : )
Adrenalinka była, czasami myślałam, że spadnę, ale dałam radę i przeszłam całe!
A na końcu był cudowny zjazd <3
Sylwia niestety nie przeżyła tego, weszła na pierwszą rzecz i podziękowała.
W sumie to nie wiem czemu... : (
No z takich wyjść to by było na tyle.
Poza tym organizowaliśmy konkursy, jak co roku.
Była pierwsza edycja Mam Talent : )
W JURY zasiadła Maja, Patryk i Mateusz.
Nawet Sylwia wystąpiła : D
Ze swoją kostką Rubika.
Gdy były eliminacje, dała jury, żeby zamieszali kostkę i wszystko fajnie, gdy nie dostał jej Patryk i wyleciała jedna kostka... ; (
Sylwia była załamana, trener Andrzej ją wsadził, ale nie dało sie ułożyć kostki.
No i zaczęła płakać no a jak ona zaczęła to ja też...
W końcu Mateusz rozłożył kostkę do części pierwszych i poskładał : )
No, ale Sylwia nie pokazała w eliminacjach co potrafi, ale sędziowie już widzieli, nie raz, jak ją układa : D
Następnego dnia zrobili półfinał i finał.
Tym razem Sylwia nikomu nie dawała zamieszać kostki.
Przeszła do finału i wygrała : D
Odbył się również konkurs - pokaz mody.
W JURY była Natalia, Patryk, ja, Oskar i Sylwia.
Gdy był czas wolny odbywały się rozgrywki sportowe.
Sylwia grała z chłopakami w drużynie w kosza, nogę i nawet siatkę, choć żeby to była prawdziwa siatka to nie można nazwać, bo było chyba z 10 osób na jednym polu xD
Maja też grała, ale w nogę nie...
Było też ognisko.
I po raz pierwszy pozwolili nam, starszym, zostać do 11:30 przy nim : D
Był też egzamin - z pięć osób nie zdało - a ja się dziwię, że tak mało, no ale cóż...
Odbyły się też zawody.
Ja nie startowałam, choć chciałam... ; (
Już po pierwszych trzech dniach zaczęły mnie kolana boleć, na początku tylko jak je zginałam, ale z każdym dniem było co raz gorzej : /
Zaczęłam potem używać maść to było lepiej, ale jednak...
Sylwia wzięła udział w kata i wygrała : D
Patryk zdobył 3 miejsce : )
Pierwszą walkę mieli razem i Sylwia wygrała jednym głosem...
Ja robiłam zdjęcia, w większości są to moje foty : )
Był jeszcze konkurs czystości pokoi.
Codziennie komisja chodziła i sprawdzała pokoje i dawała oceny.
W tej komisji byłam ja i Mateusz i Natalia, bo oni ze mną chodzili i oceniali.
Dziwnym trafem nasz pokój wygrał xD
Ale my się nie liczyliśmy, w senie osobną kategorię zrobili 'strasi', żeby maluchy też coś dostały : )
No to by chyba było na tyle.
Jeszcze kilka fotek na koniec dam.
Cudeńko Ani, którym robiła m.in.: |
Mai podbite oko ; D |
I Sylwii siniaka xD |
To, co mamy na koszulkach... |
... i wyjaśnienie tego. |
Przykładowy plan dnia : ) |
Sylwia |
Maciej |
Patryk |
Mateusz |
Wojtek |
Powrót mieliśmy 2 sierpnia, we wtorek.
Ciężko było się pożegnać, ale cóż...
Mamy się jeszcze spotkać w wakacje, więc super : )
~~~~~~~~~~~~~~
W końcu jest notka o obozie! : D
Przepraszam Was, że tak długo zwlekałam,
ale widzicie - wenę mam w nocy do pisania xD
I nawet się tak nie rozpisałam o nim, bo pewnie mogłoby być o wiele, wiele więcej...
Lecę spać, bo już późno zdeczka jest xD
Jak macie jakieś pytania, śmiało zadajcie, chętnie odpowiem : )
Dobranoc :*
uoooou, jaki długi post ::))
OdpowiedzUsuńfajna paletka (ta do robienia siniaków xD)
i ogólnie widzę, że fajnie było :P
nothingbutchickens.blogspot.com
Jaka dłuuga notka, ale ciekawie miałaś. Fajne zdjęcia. Pozdrawiam^^
OdpowiedzUsuń`No, ale dobra wracajmy do mnie xD` XD
OdpowiedzUsuńogólnie to obóz widzę super :D też by mi się nie chciało wyjeżdzać !:< a Łeba jest kul ! :D
Wow, dziękuję za te komentarze, jako jedyna nadrabiasz zaległości stu procentowo. Ja zawsze lubiłam Justina Biebera, ale teraz jakoś bardziej, chciałabym pójść na jego koncert. Dziękuję bardzo za komentarz i odwiedziny na blogu. Pozdrawiam^^
OdpowiedzUsuń