środa, 3 sierpnia 2011

161. Gość.

Wczoraj wróciliśmy z obozu.
Później napiszę jak było ; )
Na razie zaległości daję, notki, które napisałam na brudno na obozie : D

No i w niedzielę zaczęła się maniana!
Przyjechała do nas kuzynka z Tczewa, Bogna.
Jest rok młodsza ode mnie, już kiedyś pisałam o jej rodzinie.
Nie gadałyśmy z nią od dobrych kilku lat.
A tu nagle dzwoni ciocia (siostra taty), że ona chce do nas przyjechać.
Szkoda tu pisać więcej o niej, te dziewczyny co wiedzą to wiedzą co się działo.
Ona po prostu tak się u nas rozgościła, że szok!
A jak próbowałam z nią gadać to odpowiadała i tyle.

Mówię Wam, już pierwszego dnia nas wkurzyła.
A Ola mówiła, że nie mamy być do niej negatywnie nastawione, no i nie byłyśmy, na początku.
Ale dużo w sumie nie robiłyśmy, kolejne dni minęły tak:
W poniedziałek w sumie to oglądała z mamą i Sylwią dr. Housa,
a ja sobie siedziałam u siebie.


A we wtorek od 14 do 20 byłam z Sylwią i Magdą w kinie :D
Pojechałyśmy wcześniej, bo Magda chciała sobie jakieś rzeczy pokupować.
Na 17 seans mieliśmy, oczywiście Harry Potter i Insygnia Śmierci cz. 2. dubbing 3D <3
Film był świetny!
I to jest chyba najlepsza, jak dla mnie z filmów, część!!! : D
Później jeszcze tylko do empiku weszłyśmy, bo chciałam sobie gazetki kupić.
No i kupiłam nowe wydanie gazety z Justinem : D
I książkę o nim, na którą mnie siostra podkusiła, bo jak nie znajdzie dla mnie na urodziny prezentu (które mam w październiku xD) to odda mi tylko kasę xD
No i humor od razu jeszcze lepszy miałam i ta cudowna pogoda, ciepło było i przyjechał po nas tata Magdy : D


 Foty książki i gazety później zrobię ; )
A w kinie jeszcze Sylwia kupiła karty z Harrym : D


A w środę, tata musiał jechać do Warszawy załatwić coś z pracy, więc pojechaliśmy z nim i pojechaliśmy też do Żelazowej Woli, gdzie urodził się Chopin.
Zdjęcia dam w następnej notce, bo jest ich duuużo xD
I chcieliśmy jechać prosto do Tczewa, kuzynkę odwieźć.
Ale zadzwonił jeden z braci taty, że chce z małym przyjechać i drugim taty bratem.
Tata powiedział, że mogą przyjechać jak będą mieć jedno wolne miejsce dla Bogny.
No i przyjechali, byli z jakieś 3 godziny: wujek z Leonkiem i z wujkiem, ciocią i Sewerynem.
Ok. 22 pożegnaliśmy ich na balkonie czując ulgę i ciesząc się, że mamy wolny czwartek, bo powiedzieliśmy im, że jednak na obóz w czwartek musimy jechać, a nie w piątek xD
W czwartek przed 12 poszłam po Caprona,
potem przed 13 przyszła Aga i Magda : D
Foty pamiątkowe są ; D

2 komentarze:

  1. bardzo fajne fotki. :D prawda, że film powalający ? Po prostu najlepsza część <3 Zapraszam do mnie, dużo nowych notek. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. mnie harry nie kręci, ale fajnie, że wam się podobało XD ;*

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję bardzo za odwiedziny i wszystkie komentarze :)
Drogi Anonimie, jeśli możesz wpisuj swoje imię ;)