sobota, 17 marca 2012

305. Warszawa part II.

Tak jak mówiłam, jeszcze dziś dodaję notkę o wycieczce, więc zaczynam.
Śniadanie mieliśmy o 8, więc pobudka 7:30, co niektórzy to jeszcze wcześniej wstawali, ale nie ja, o nie! XD Teraz naprawdę napiszę w dużym skrócie. Wyszliśmy koło 9 i pojechaliśmy do Wilanowa, następnie do Muzeum Wojska Polskiego, na pół godziny weszliśmy do Złotych Tarasów i na 14 do restauracji „Magat” na obiad. I znowu na zwiedzanie, m.in. Powązki. Krótko: dużo jeżdżenia autobusami i tramwajami, mieliśmy kupione bilety na 3 dni. Jeszcze więcej chodzenia, naprawdę już mnie nogi bolały i zaczęło się robić zimno. Generalnie wróciliśmy do schroniska przed 21. A! No i byliśmy w Tesco, takie małe mieliśmy obok i kupiłam sobie donuta. Podsumowując, 12 godzin na nogach z 40 minutową przerwą na obiad, super nie?   
Jak zwykle na koniec zdjęcia, w następnej notce dam pozostałe. Foty na których jestem ja z dziewczynami robiła Magda :)

2 komentarze:

  1. dawno nie byłam w stolicy, muszę zebrać znajomych i wybrać się na zwiedzanie:)

    OdpowiedzUsuń
  2. super ;)
    my też jedziemy do Warszawy tylko ,że
    w maju .. To trochę późno ale warto poczekać ;)

    http://i-love-the-strong.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję bardzo za odwiedziny i wszystkie komentarze :)
Drogi Anonimie, jeśli możesz wpisuj swoje imię ;)