piątek, 6 kwietnia 2012

326. Noc.

Dochodzi 4 a ja jeszcze nie śpię, a powinnam. Zaraz idę, ale chciałam jeszcze tutaj napisać. Z grubsza odwiedziłam Wasze blogi, ale jeszcze nie wszystkie, więc zrobię to później ;) Wczoraj był pierwszy dzień wolnego, jak Wam minął ten dzień? :D Ja sobie pospałam do 13, co mnie wcale nie cieszy, bo pewnie to też powód tego, że jeszcze nie jestem w łóżku. Miałam budzik nadstawiony, nawet się obudziłam i wstałam, ale położyłam się dalej. Na 16:14 trening, w sumie dwa do 18:15… Fajnie było, zwłaszcza, że Ola z nami jeździ i jeszcze Ania jest, ach… kocham to. Wróciłyśmy to zaszyłam się z Sylwią w pokoju i oglądałyśmy, jadłyśmy – kupiłyśmy sobie zapas takie jedzonka do filmów xD Zjadłam kisiel wiśniowy z kawałkami owoców, pyszny! Nawet nie wiecie jak dawno go nie jadłam. Ostatnio tylko budyń i budyń… xD Nie wiem, to by było na tyle ;D Miłego dnia życzę i do napisania ;*

3 komentarze:

  1. też lubię kiśle z kawałkami owoców ,ale bardziej preferuje budyń :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardziej lubię budyń ^^. Ale kisielem nie pogardzę ;->.

    OdpowiedzUsuń
  3. czwarta rano...ja o szóstej wstałam :P

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję bardzo za odwiedziny i wszystkie komentarze :)
Drogi Anonimie, jeśli możesz wpisuj swoje imię ;)