Dochodzi 4 a ja jeszcze nie śpię,
a powinnam. Zaraz idę, ale chciałam jeszcze tutaj napisać. Z grubsza odwiedziłam
Wasze blogi, ale jeszcze nie wszystkie, więc zrobię to później ;) Wczoraj był
pierwszy dzień wolnego, jak Wam minął ten dzień? :D Ja sobie pospałam do 13, co
mnie wcale nie cieszy, bo pewnie to też powód tego, że jeszcze nie jestem w
łóżku. Miałam budzik nadstawiony, nawet się obudziłam i wstałam, ale położyłam
się dalej. Na 16:14 trening, w sumie dwa do 18:15… Fajnie było, zwłaszcza, że
Ola z nami jeździ i jeszcze Ania jest, ach… kocham to. Wróciłyśmy to zaszyłam
się z Sylwią w pokoju i oglądałyśmy, jadłyśmy – kupiłyśmy sobie zapas takie
jedzonka do filmów xD Zjadłam kisiel wiśniowy z kawałkami owoców, pyszny! Nawet
nie wiecie jak dawno go nie jadłam. Ostatnio tylko budyń i budyń… xD Nie wiem,
to by było na tyle ;D Miłego dnia życzę i do napisania ;*
też lubię kiśle z kawałkami owoców ,ale bardziej preferuje budyń :)
OdpowiedzUsuńBardziej lubię budyń ^^. Ale kisielem nie pogardzę ;->.
OdpowiedzUsuńczwarta rano...ja o szóstej wstałam :P
OdpowiedzUsuń