Witam Was w Wielką Sobotę :) Rodzice
od rana coś robią, tata – żurek, którego nie lubię, Sylwia z mamą robiły mazurka,
a ja za nic nie czuję, że są święta, może przez chwilę, jak w kościele dziś
byłam. A wy jak? Ze święconką byłyście? ;D Ja poszłam z Sylwią po babcie i z
babcią poszłyśmy :) Wracając zrobiłam z Sylwią zapasy żywnościowe (czyt.
Cheetosy), bo teraz dwa dni sklepy zamknięte xD A my jak coś oglądamy to musimy
jeść, już po prostu tak mamy xD Wczoraj mieliśmy piątek, taka ładna pogoda
była, a dzisiaj co!? Deszcz! Podobno dopiero od wtorku ma być ładnie, podobno.
Zobaczymy. Wczoraj o 11 wybrałyśmy się z mamą na rynek. Polukałyśmy co tam
jest. Mama kupiła żonkile, bazie kotki… I biustonosze dostałyśmy :) Mam w końcu
takie ładne, porządne dla moich małych piersi XD Kiedyś na wf dziewczyny z
panią rozmawiały, haha, właśnie o tym, że chciały by mieć mniejsze albo że
większe, a ja się cieszę, że mam takie, a nie jak niektóre takie no duże. :)
Teraz sama się z rytmu wybiłam co chciałam napisać -.- xd Najwyżej wspomnę w
następnej notce ;) Pa ;*
sama z siebie, całe życie musiałam tak wcześnie wstawać, więc organizm już się przyzwyczaił :)
OdpowiedzUsuńśliczne bazie :)
OdpowiedzUsuń