środa, 18 kwietnia 2012

339. Dobranoc.

O matko, i znowu północ dochodzi… Co to za dni, jakieś takie… W szkole nudy, nic szczególnego się nie działo w sumie… kończyłam godzinę wcześniej, ale co z tego, jak nudy w domu są. Naprawdę nie ma co robić… Przespałam się dwie godziny, co nie było dobre, bo teraz nie do życia jestem, ale może w końcu pójdę spać wcześniej niż druga. Jutro mam dopiero na 9:55, więc zobaczymy ;) Oby pogoda dopisała. Do tego sprawdzian z biologii, na który się nie uczyłam i wątpię czy to nastąpi, bo prostu nie rozumiem tego i tyle xd Jem sobie gorący kubek, jako moją kolację, bo na nic innego nie mam ochoty… No i to w sumie by było na tyle. Ach… i pani od matmy mówiła coś o sprawdzianach wczorajszych, to od 6 punktów dwójka jest, więc mam nadzieję, że jednak nie będę tyle miała, ale no… najwyżej. Na koniec wczorajszy Misio w moim łóżku, przykryłam go xD <3

2 komentarze:

  1. No to masz gościa w łóżka..moje nawet się nie dają wyrzucić z niego, za to mnie notorycznie wypychają:-)Pozdrawiam ze słonecznego Wrocławia

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję bardzo za odwiedziny i wszystkie komentarze :)
Drogi Anonimie, jeśli możesz wpisuj swoje imię ;)