czwartek, 26 kwietnia 2012

346. Jestem.

Hej. Dwudniowa nieobecność tutaj spowodowana była niezbyt przyjemną rzeczą. Mianowicie we wtorek po jakże pysznym obiedzie zaczął mnie boleć ząb, potem do tego głowa, aż w końcu nie wiedziałam już co. Wzięłam ibuprom, który nie pomógł, zaczął mnie brzuch boleć, męczyłam się przez cztery godziny, w nadziei, że w końcu zwymiotuję, bo tak się czułam, a tu nic. W końcu o 23 mama kazała iść się przebrać w piżamę i wtedy trach, do miseczki poszło. Z ulgą poszłam spać. Jednak po godzinie obudziłam się i momentalnie znowu do miski. Aż mama się obudziła i przyszła do mnie. To było straszne, myślę że nikt tego nie lubi. A wczoraj nadal mnie głowa bolała. Myślałam, że zaraz mi pęknie, żadne tabletki nie pomagały, bałam się cokolwiek zjeść, uhhh… Na szczęście dziś już jest dobrze. Wstałam sobie spokojnie, doprowadziłam się do ładu i jest dobrze. Dzisiaj na treningu mamy badania to muszę jechać i podobno jakieś zawody mamy w sobotę o.O To tak trochę trzeba poćwiczyć xd
Gimnazjaliści dzisiaj pisali swój ostatni test. Opowiadajcie jak Wam poszło? Jesteście zadowoleni? :) Sylwia jest i to nawet bardzo xD
Życzę miłego dnia.
Ach. Jeszcze zdjęcie moich paznokci, nie wiem kiedy, ale Sylwia się bawiła to takie cuś zrobiła :) Poza tym bardzo jestem zadowolona z fioletowego lakieru, trzymał się dzielnie, dopóki go nie zmyłam, co poszło bardzo sprawnie xD

3 komentarze:

Dziękuję bardzo za odwiedziny i wszystkie komentarze :)
Drogi Anonimie, jeśli możesz wpisuj swoje imię ;)