W
sobotę o jakże cudownej godzinie 3:30 wyruszyliśmy na zawody karate, w małym składzie
– 7 osób plus trener i zmienny kierowca. Byłaby super ekipa, gdyby nie jedna
osoba, ale co zrobić. Ważne, że była Ania, z która nie da się nudzić! :D
Szalałyśmy w trójkę na końcu samochodu! Same zawody poszły nam całkiem,
całkiem, bo zdobyliśmy 5 medali, w tym nasza drużynka brąz :) Po 17 byliśmy już
po konkurencjach i pojechaliśmy do McDonalda, gdzie kupiłam swojego ukochanego
loda <3 I o 18 wyruszyliśmy w drogę powrotną. Świetnie się bawiłyśmy. Mimo,
że nie poszło nam zbytnio w indywidualnych to i tak warto było pojechać :) Pogoda
również zbytnio nie dopisała – deszcz, ponuro, zimno… trochę gardło zawalone
wczoraj miałam, ale dziś już lepiej. Wróciłyśmy do domu koło 23. Kilka zdjęć udało się zrobić, więc zapraszam do oglądania :D
 |
fot. Patryk |
 |
Sylwia i Wojtek, jedliśmy drugie śniadanko jeszcze z Patrykiem :) |
 |
Od razu lepiej było z gardłem xD już tak nie bolało. |
 |
Sylwia i Patryk, kocham tą fotkę! xd <3 |
gratuluję medalu :D
OdpowiedzUsuńa dzięki :p to napisz do mnie na gadu: 20426669, jestem na niewidoku, a jak mnie nie będzie to odpiszę później :)
Dziękuję bardzo :)
UsuńDzięki, już piszę do Ciebie :)
Ach..podziwiam Ciebie:-)
OdpowiedzUsuń