Ciąg dalszy nadrabiania notek xD
Czwartek - 2 czerwca
Pierwszy basen był i powiem Wam, że super było... : D
Robiłyśmy co chciałyśmy : )
Z Magdą, Capronem, Kornelią i Karoliną na jednym torze byłyśmy xD
Świetnie było, aż się wychodzić nie chciało! : )
I słoneczko ładnie świeciło <3
Religia, matma, dwa polskie minęły jakoś.
Na niemieckim jedyne co zapamiętałam to, to że dziecko - niemowlak - to czysty terrorysta xD
I że 'efekt Bambiego' to słodkie maleństwa, zarówno dzieci jak i zwierzęta, np.:
Na końcu była historia, która szybko zleciała : )
Potem czekałam z Magdą godzinę, żeby ona mogła poprawić chemię.
Odpowiadała, żeby na koniec mieć 3 i się udało <3
No i powrót do domu...
W domu w sumie to co zwykle:
seriale, komp, lekcje o północy... xD
Ale ostatnio koło 1 chodzę spać ;D
Aha! No i bym zapomniała xD
Przemek, nasz przewodniczący, wpadł na pomysł, żeby dla księdza przygotować coś.
Wiedziała od początku, jak zaczął go na religii wypytywać co lubi i w ogóle xD
No i zaoferowałam się, że zrobię galaretkę z owocami : )
No i zrobiłam ją właśnie w czwartek,
oto kilka fotek:
Trzy smaki : ) |
Jeszcze truskawki dałam :D |
Do lodówki je dałam, owoce wyjęłam z puszek, by ten soczek wypić : )
I w piątek rano pokroiłam w kosteczkę galaretki, owoce i do miski jednej, fotki w następnej notce ;D
No i jak byłam w sklepie po te galaretki to kupiłam papierowe talerzyki i plastikowe łyżeczki do tego
oraz jak się umówiliśmy czekolady gorzkie (dla księdza) i zwykłe (dla nas), a no i jeszcze przecież kupiłam sobie moje deserki bobofruty ; D
To tyle co do czwartku, chyba xD
kolorowee galaretkii < 333
OdpowiedzUsuńmusiały swietnie smakować : d