poniedziałek, 2 maja 2011

042. Chrzciny kuzyna

Jakoś dałam radę wstać wczoraj o 6:20 xD
Włosy utrzymały mi się, tylko spinki podmieniłam : )
Z ubraniem też nie miałam problemu :D
Wyjechaliśmy ok. 7:30.

Dojechaliśmy do dziadków ok. 9 : )
Tam tata się przebrał, babcia dała nam bluzki - są przepiękne, ale później dam foty xD
Tata założył fioletową bluzkę, potem patrzymy wujek też ma fioletową - tylko inny odcień, no i dziadek powiedział, że on też ma i zmieni xD
I też mieli czarne garnitury, to dziadek też taki ubrał xD
Ale super wyglądali : )

Pewnie powinnam Wam trochę napisać o mojej rodzinie z Tczewa, 
więc postaram się tak króciutko : )
Tata jest z Tczewa i tam jest jego rodzina.
Babcia Ela, dziadek Hubert, 
bracia: Krzysio i Leszek,
siostra: Bogusia.
To ta najbliższa. 
Ciocia Bogusia jest najstarsza, ma męża i 3 dzieci (nasze kuzynostwo rzecz jasna): Bogna (rok młodsza ode mnie, od Sylwii o rok starsza), Alina (od Sylwii o rok młodsza, ode mnie o 3) no i Michał (wczoraj miał nawet urodziny, bodajże 11). Z ich rodziną jest tak, że w sumie nie widujemy się z nimi w ogóle. Oni jakoś chyba nie chcą utrzymywać kontaktów z rodziną i powiem Wam szczerze, że ja za nimi nie przepada. Kiedyś z dziewczynami można było pogadać, ale ostatnio jak je po jakiś 4 latach widziałyśmy na ślubie wujka Krzysia (o dziwo przyszli), to tak średnio było.
Na wielu imprezach rodzinnych ich nie było, choć byli zapraszani. Czasami nawet nie informowali, że nie przyjdą  : | 
Dosyć o nich : )
Później urodził się nasz tata, ożenił się mamą i oto jestem ja i moja siostra  xD
Następnie wujek Krzysio, który cały czas mieszka z rodzicami. Ślub wziął we wrześniu ubiegłego roku. Też w sumie nie trafił na odpowiednią (jak wszyscy uważają) dziewczynę. Z ciocią Agnieszką ma jedno dziecko - Seweryna, który ma już rok : ) Za dużo zdradzać nie mogę, bo w sumie może nie powinnam... Nie opiekują się za bardzo nim, jakoś tak, nie dają mu tej miłości, cały czas z dziadkami się bawi, powiem Wam, że biedni oni są, bo już swoje lata mają. W życiu nie widziałam, żeby dziecko tyle płakało  : O
No i ostatni z rodzeństwa - wujek Leszek : D
Jest najlepszy! Sylwii ojciec chrzestny. 
Ma żonę, Ewelinę, mają dwóch synów: Leona (6 lat) i Aleksandra, który ma 3 miesiące i byliśmy na jego chrzcinach. Nie ma co tu dużo pisać. To ich lubimy najbardziej. Jak u nas ostatnio byli, jeszcze beż Olka, to grali z nami w planszówki ;D

No to ta najbliższa rodzina.
Z Tczewa znam jeszcze prabacię Zofię i kogoś tam co z nią mieszkają, ale to tam nieważne xD

Wracając do wczoraj:
Do kościoła mieliśmy blisko, ale mimo wszystko podjechaliśmy samochodem.
Babcia i ciocia Agnieszka z Sewerynem nie byli w kościele.
Babcia była już wcześniej, a ciocia została z małym, bo chory jest.
Wujek Krzysiu był chrzestnym oraz siostra cioci Eweliny - Asia.
Pojechał z nami jeszcze dziadek : )
Ogólnie byli jeszcze rodzice cioci Eweliny i Asi oraz jej dzieci - Agata (13 lat) i Dobrawa (6 lat).
W kościele: dziadek, mama, ja i Sylwia.
Były tylko 3 chrzty, zamiast kazania.
W kościele tata robił zdjęcia, potem już ja i kilka Sylwia.
Później wróciliśmy po babcię, ciocię i Seweryna i pojechaliśmy do restauracji.
Było coś koło godziny 11:15.
Czekaliśmy na tych co szli pieszo - gospodarzy ; ) Dd lewej tych co widać: ciocia Agnieszka i wujek Krzyś, nasz tata, babcia no i Sylwia.




Leonek z tatą : )
Agata, mama: cioci Eweliny i Asi, Dobrawa
Tak było w środku.
Na początku był rosół.
Potem drugie danie: ziemniaki, surówki...
... i 3 rodzaje mięsa.
Jak zjadłam porobiłam kilka zdjęć i dali lody.
Były straaaasznie pyszne i duże <3
Prócz własnych zjadłam z Syliwą jedne na pół ;D
Poszłam z Sylwią do toalety i...
Takie WOW, śliczna była :O
Serio, jak na toaletę miała świetne wnętrze xD
Robiłam foty, wszystkim się starałam.
Seweryn strasznie płakał, więc ciocia i wujek pojechali do domu.
Panie kelnerki zbierały zamówienia, kto co chce do picia - ja oczywiście herbatę.
I dali ciasta:
Jabłecznik był przepyszny! <3
No i dorośli rozmawiali, Sylwia słuchała pewnie o czym, Dobrawa i Leon biegali po lokalu, a ja robiłam foty, później poszłam do dzieci i im robiłam. Na początku Dobrawa nie chciała, ale później...! Aż chcieli foty! No to i ja im bardzo chętnie robiłam : ) Pogadałam z nimi - strasznie wygadane są xD Zwiedziliśmy toalety xD Męska już nie była taka ładna jak nasza xD
Oto kilka fotek z lokalu:
Seweryn : )
Leon gonił Dobrawę, żebym zrobiła jej zdjęcie xD
Agata i Leon : )
Dobrawa i Leon na tle ściany z maską : )
Bracia : )
Gonią się xD
Leonek zrobił mi fotę xD
Ja z Dobrawą i Leonkiem : )
Gdzieś koło 14 zaczęli przychodzić inni ludzie do lokalu, więc postanowili, że będziemy już się zbierać.
Poszłam szybko z Sylwią do toalety porobić foty xD
Kocham to zdjęcie <3
Teraz jechaliśmy do cioci i wujka domu.
Do samochodu, prócz dziadków, których odwieźliśmy do domu, wzięliśmy Dobrawę i Leona : )
Pieszo szła Agata z mamą i z Olkiem - wózkiem.
A ciocia Ewelina i wujek Leszek pojechali z cioci rodzicami.

W domu jedliśmy to co dostali z lokalu.
Cioci rodzice byli z godzinkę, później jeszcze przyszedł wujek Krzysio z ciocią i Sewerynem.
My w tym czasie świetnie się bawiłyśmy z Agatą, Dobrawą i Leonkiem.
Graliśmy w kilka świetnych gier, które Leon miał.
Śmiechu było co nie miara xD
Oczywiście zdjęcia też robiłam ; )
Graliśmy m.in w Toy Story 3
Moje zadanie xD
Tata z wujkiem Leszkiem
Ciocia Ewelina z siostrą i Olkiem
Agata i Dobrawa
Seweryn
Seweryn się bawi
Aleksander : )
Po 18 wujek Krzyś i ciocia z Sewerynem poszli.
My potem o 20 oglądaliśmy XFactor,
godzinę później ciocia Asia i dziewczyny poszły.
Nie zgadzam się znowu z głosowanie jury : /
Te laski powinny odpaść!!!
Ale tata wymyślił, że Kuba wyrzuca konkurencje (silną), by wszyscy jego zostali.
Może i tak jest, ale i tak ten facet lepiej śpiewał!!! 
No, ale cóż : )

Pojechaliśmy o 22:30.
Próbowali nas zatrzymać, ale im się nie udało xD
Sylwia rozłożyła się z tyłu przykryta śpiworem i spała.
Ja sobie tylko odchyliłam oparcie do tyłu i też spałam, ale mniej : )
W domu byliśmy 00:10 xD
I od razu poszliśmy spać.

Wstałam po 12 xD
Po 13 poszłam z mamą do dziadków po psa, którego nie mogliśmy zabrać.
Misio zawsze jest u dziadków, jak gdzieś nie możemy go wziąć : )
Wróciliśmy o 15, weszłam na kompa i był obiad.
I tą notkę piszę już z 2 h :O
I myślę, że czas ją skończyć xD
Dodam tylko, że z wczoraj mam 498 zdjęć :D
Teraz mam zamiar posprzątać w pokoju, tzn. w komodzie : )

Do napisania 
i
dziękuje za ostatnie komentarze :*

P.S.
Podziwiam, jak ktoś to przeczytał <3

2 komentarze:

  1. z trudem ale dotrwałam do końca :D
    ładnie wyglądaliście i pyszne jedzonko xD

    OdpowiedzUsuń
  2. jesteś cudowna < 3
    a moja mama bardzo ci dziękuje ;-*

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję bardzo za odwiedziny i wszystkie komentarze :)
Drogi Anonimie, jeśli możesz wpisuj swoje imię ;)