poniedziałek, 9 maja 2011

065. Nocka u Oli


Jak było cudownie!!! :D
Zresztą jak miało nie być cudownie, jak zawsze jest!? xD

Byłyśmy po 17.
W sumie to tak, napiszę Wam co robiłyśmy:
grałyśmy w
spadające małpki,
kiki ricky-dwa razy grałyśmy i dwa razy Sylwia wygrała,
bierki - oj w to, to grałyśmy chyba z milion razy,

oglądałyśmy:
Pingwiny z Madagaskaru, 
 jeden odcinek Czarodziei z Waverly Place,
Zaćmienie - Ola i uważamy, że Edward jest lepszy od Jacoba, a wy?,
 
jadłyśmy:
pyszne ciastka Sasanki,
pizze na kolację (bardzo dobra z kawałkami kurczaka),
winogrona,
lody,
pierniki,
popcorn,
czekoladę,
piłyśmy:
herbatę mrożoną,
Haha, Ola zobaczyła, że herbata cytrynowa ma 1% cytryny xD
pepsi,

herbatę,
fot. Ola
kompot.

Nie ma to jak słuchanie Justina 24h na dobę <3
I nawet Ola powiedziała, że go polubiła :D

Piękna zachód, nie?

Ola poszła spać 15 minut przed 5.
My robiłyśmy sobie foty.
Spać poszłyśmy gdzieś przed 7.

Sylwia i jej dzieło ;D
fot. Sylwia

Obudziłam się po 11 i leżałam i myślałam co robić.
Postanowiłam, że poczekam, aż dziewczyny się obudzą.
Nie chciałam ich budzić, bo Sylwia lubi sobie pospać, a Ola i tak mało spała.
Otworzyłam okno, bo zdeczka gorąco było, Ola się przebudziła, ale jeszcze zasnęła xD
No i w końcu wstała ok. 11:40 to ja też.
Na kompa weszła i mama o 12:30 do mnie smsa napisała, o której przyjechać po nas.
A ja, że Sylwia jeszcze śpi i że nie wiem, to mama, że zadzwoni za godzinę.
Zadzwoniła i powiedziała, że 16-17 będą.

Byli o 16:45 i weszli jeszcze.
My już buty ubrane, więc poszłyśmy do ogrodu na huśtawki, w baba jaga patrzy się bawiłyśmy.
Mamie nie udało się przekonać cioci i wujka, by puścili Olę z nami do Bułgarii. 
Ale ciocia już mięknie, gorzej z wujkiem, ale my wierzymy, że Oli się uda namówi.

Pojechaliśmy hm... przed 19 (?) 

Było wspaniale, jak zawsze u Oli. <3
Zuzia jaka śliczna jest i jak zasuwa w chodziku (?). xD

W domu hm... Sylwia robiła lekcje, mama jej pomagała, 
a ja leżałam u niej na łóżku i umierałam.
Taaaak mnie brzuch bolał (okres u Oli dostałam). : /
Zapomniałyśmy o XFactor i zdążyłyśmy na trzech ostatnich.
Cieszę się, że Gienek wtedy śpiewał :D
Potem oglądałyśmy Przepis na życie, mama zrobiła nam kolację.
No i spać poszłam przed 1.

Jaki znak rozpoznawszy ma Justin? - Ola <3

2 komentarze:

Dziękuję bardzo za odwiedziny i wszystkie komentarze :)
Drogi Anonimie, jeśli możesz wpisuj swoje imię ;)