Głupia jestem i tyle. Jedyne co
mogę zrobić to napisać tutaj. Przeraża mnie ilość rzeczy, które musze zrobić do
szkoły – i to już tak trwa od 17… Nie mogę się za nic zabrać, no oprócz matmy,
bo trochę zadań liczyłam. I zrobiłam tabelkę dla Magdy, taką tam. Jeszcze tylko
napisać analizę na polski i tabele uzupełnić, na wos – esej, historia – może być kartkówka, matma –
dokończyć liczenie, angol – napisać list, kartkówka będzie… Nie wiem co jeszcze…
Wiem, mogłam to dawno zrobić, ale co z tego? Ja to ja… cały dzień myślę ile mam
do zrobienie i ręce opadają… To jeden z takich dni, których nie lubię. Nie chce
pogorszyć sobie ocen, ale nie chce/ nie umiem zrobić tych zadań… Popłakać
czasem trzeba, nie? … Wybiła północ. Na chwilę powrócił mi humor, jak pisałam
trochę z Agu i Capronem, ale szybko prysł. A! Jeszcze miałam poprawiać biologię
po szkole, ale no nie dam rady, nie rozumiem tego, nie umiem i tyle. Pa.
czasem tak już jest, że mamy tyle obowiązków, które nas przerastają...życze Ci wytrwałości, zbierz się i dokończ wszystko - jeszcze tylko miesiąc szkoły! :):):)
OdpowiedzUsuńco do biologii - co teraz macie? bo może będę potrafiła jakoś pomóc.... ;)
dałaś radę ! ;3
OdpowiedzUsuń