środa, 23 maja 2012

386. Samopoczucie.

Głupia jestem i tyle. Jedyne co mogę zrobić to napisać tutaj. Przeraża mnie ilość rzeczy, które musze zrobić do szkoły – i to już tak trwa od 17… Nie mogę się za nic zabrać, no oprócz matmy, bo trochę zadań liczyłam. I zrobiłam tabelkę dla Magdy, taką tam. Jeszcze tylko napisać analizę na polski i tabele uzupełnić, na wos – esej, historia – może być kartkówka, matma – dokończyć liczenie, angol – napisać list, kartkówka będzie… Nie wiem co jeszcze… Wiem, mogłam to dawno zrobić, ale co z tego? Ja to ja… cały dzień myślę ile mam do zrobienie i ręce opadają… To jeden z takich dni, których nie lubię. Nie chce pogorszyć sobie ocen, ale nie chce/ nie umiem zrobić tych zadań… Popłakać czasem trzeba, nie? … Wybiła północ. Na chwilę powrócił mi humor, jak pisałam trochę z Agu i Capronem, ale szybko prysł. A! Jeszcze miałam poprawiać biologię po szkole, ale no nie dam rady, nie rozumiem tego, nie umiem i tyle. Pa.

2 komentarze:

  1. czasem tak już jest, że mamy tyle obowiązków, które nas przerastają...życze Ci wytrwałości, zbierz się i dokończ wszystko - jeszcze tylko miesiąc szkoły! :):):)
    co do biologii - co teraz macie? bo może będę potrafiła jakoś pomóc.... ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. dałaś radę ! ;3

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję bardzo za odwiedziny i wszystkie komentarze :)
Drogi Anonimie, jeśli możesz wpisuj swoje imię ;)