poniedziałek, 18 kwietnia 2011

007. Niedziela - zawody

 Pobudka 7:30 : /
O 8 sms od Ani, że nie jedzie, bo przy śniadaniu ją ząb zaczął boleć : (
Przez kolejne pół godziny namowa ją, żeby jechała.
W końcu nie pojechała, no ale w sumie dobrze, bo po co miała się męczyć :*

Zawody były w Solcu Kujawskim.
Na hale dotarliśmy ok. 9.
W skrócie powiem, że:
Mama raz z panią Marzeną, raz z panią Dorotą wręczały medale, dyplomy, a ja im pomagałam i wręczałam siateczki z orzeszkami : )
Oto owe siateczki xD
Pieczątka Sędziego Głównego xD
Wujek drukował dyplomy, prowadził statystykę medali i punktów. 
Sylwia podbijała pieczątka dyplomy i pomagała wujkowi,
np. jak wujek wychodził to ona robiła dyplomy.

Bardzo fajnie było się zobaczyć z Natalią :D
Rozmawiałyśmy sobie i też jedzie na obóz : )
Napisałyśmy do Asi czy jedzie i odpisała, że nie, szkoda... : (
Poznałyśmy nową koleżankę, Maję.
Natalia sobie trochę poczekała na swoją konkurencję raz z Mają.
Tylko Maja się nie doczekała, bo musiała iść.
Natalia i Sylwia
Natalia i ja
Maja i Natalia
Oprócz obiadu, który tam zjedliśmy, żywiliśmy się orzeszkami i mieszanką suchych owoców, popijając wodą niegazowaną, a później gazowaną, bo nie było tej pierwszej.
Nie wiem ile butelek wypiłam, ale dużo. Mama tak samo.

Pod koniec trochę nudno było, bo jedna konkurencja odbywała się na 4 matach
i musieliśmy czekać.
Tak to wyglądało
 W ogóle dopisali jedną konkurencję i trzeba było puchar wziąć z soboty, który został xD
Puchary niedzielne a ten duży jest za...
... Najlepszy Klub
To ten puchar z soboty - świetny jest!
Magda, widzisz dla kogo jest xD
 Zawody skończyły się coś koło 19.
Pomogliśmy sprzątać.
I jak się żegnaliśmy już, usłyszałyśmy (Sylwia i ja) od trenera:
'Dzięki dziewczyny' xD
Wow, od 6 lat jak pomagamy przy zawodach nam nie podziękował.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję bardzo za odwiedziny i wszystkie komentarze :)
Drogi Anonimie, jeśli możesz wpisuj swoje imię ;)