Dobry wieczór, mogę tak jeszcze
pisać o tej godzinie? XD Jak wiecie byłam dzisiaj z Sylwią na małej przechadzce
z Agą. Nasze nowe spodnie miały swój debiut oraz kurtki, które dostałyśmy od
wspomnianej osoby ;D Nie dałyśmy się stłamsić szarej pogodzie i stawiłyśmy na
kolory! <3 W drodze powrotnej kupiłyśmy sobie babeczki, zjadłyśmy w domciu,
później postanowiłyśmy iść z Misiem do dziadków, kupiłyśmy jabłecznika.
Świetnie było, matko, mega! :D Haha, kochani są i wujek <3 Nawet na obiad
się załapałyśmy, jak zwykle pyszny! :D A później mama przyszła i poszłyśmy
szukać butów, Sylwia sobie kupiła, a dla mnie nie było. Przymierzałam wszystkie
(baleriny), ale 37 za małe a 38 za duże o.O Weszłyśmy do Pepco, gdzie kupiłyśmy
parę rzeczy. Sylwia wróciła do domu, bo wujek był u nas i grali sobie, a my z
mamą poszłyśmy dalej szukać butów dla mnie. I udało się! Pokażę wszystko w
następnej notce, bo tu już się rozpisała, ale jak wiecie, ja tak czasami mam no…
xd Zdjęcia słabej jakości, ale z telefonu xd
No nie ma to jak postawić na jasne kolory w takie dni :)
OdpowiedzUsuńTak, tez tak czasami mam z butami 37 za mały a 38 za duży...masakra -.-
Mmm...mniam babeczki malinowe i jabłecznik <3
Jakie cudowne babeczki! ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Liame L.
http://quick-tempered.blogspot.com/
no i bardzo fajnie z tymi kolorami :)
OdpowiedzUsuńano z butami tak jest... my z mamą też często tak mamy ;/
pokaż szybko co tam masz za ciuszki i buty! :)
testowałam 30dni jedną tubkę kremu i jeszcze mi zostało:)
OdpowiedzUsuńAle jesteście fajnie ubrane ! i kolory spodni extra ! :)
OdpowiedzUsuń